15 czerwca odprawiałem
pierwszą Mszę w Holy Cross.
To tylko miesiąc wstecz, a
wspomnienia już się zamazują. Dlaczego tak szybko? Czy byłem tak zdenerwowany,
czy może zbyt długo czekałem na tę Mszę? Wiecie, jak to jest – czekasz na coś i kiedy to nadchodzi, jest jak mrugnięcie okiem i znika. Pamiętam, że byłem
trochę zestresowany, ale to normalne; wręcz pomaga, mobilizuje. Pamiętam, że
starałem się być jak najbardziej opanowany; niektórzy mówili mi, że nie
widzieli absolutnie żadnego stresu. A ludzie? Nie pamiętam dobrze… ale co –
znowu patrzyli, zapewne mrużyli oczy, nasłuchując obcego dla nich akcentu. Na
Jamajce to jest ciekawe – niby Z WIELU NARODÓW JEDEN, a jak nie mówisz po "ichniemu" albo po amerykańsku, to dziwny jesteś.
Na pierwszej Mszy, pani, która mnie witała, była bardzo miła; znalazła w Internecie słowa: dzień dobry, witamy,
tata. Tata, czyli father – przemiłe to było.
Druga niedziela, to też już przeszłość.
Z trzeciej mam kilka zdjęć. W
każdą piątą niedzielę śpiewa młodzież i Msza jest teoretycznie dla młodzieży i dzieci. Przygotowałem kazanie dla dzieci, ale nie widziałem ich zbyt dużo.
Zwołałem więc na kazanie i dzieci, i młodzież i poprowadziłem dialog. Myślałem, że się nie uda, ale udało się. Podstawiłem dzieciom pod nos kilka woreczków i miały zgadywać zapachy. Potem zapytałem, czy wiedzą, jak pachnie historia. Kiwały
głowami, że nie wiedzą, więc otworzyłem parafialną kronikę. Ludzie uśmiechnęli
się z sentymentem. “Wasze imiona i zdjęcia są w tej książce. Powąchajcie dzieci
tę książkę, tak pachnie kilkadziesiąt lat historii naszej parafii.” A potem
zapytałem dzieci, czy chcą powąchać 2000 lat. Otworzyłem Biblię i ludzie
zaczęli klaskać. I doszedłem do Apostołów, na których Pan Jezus Kościół zbudował. A że w tę niedzielę było święto Piotra i Pawła, to porozmawiałem z
dziećmi, a z raczej młodzieżą, dlaczego Paweł jest Apostołem, choć na liście
Apostołów go nie było. Wlałem w serca ludzi trochę odwagi, bo na Jamajce kościół katolicki to jeden z kilkunastu, które stoją na jednej ulicy.
Zakończyłem chrztem dwojga dzieci. Zatem ochrzciłem już na Jamajce cztery osoby!
Amen Amen Alleluja